Dobrze że jesteś :)
 
Zmiana adresu!!
Witaj (nie)znajomy Gościu :)
Luty 2009
Marzec 2009
Kwiecień 2009
Maj 2009
Czerwiec 2009
Pleploki Mamy
Kontakt
To ja - zdjecia :)
Prośba o pomoc...
 

Kwiecień 2009

06.04.2009r Poniedziałek


Mam już 5 miesięcy Mama mówi że jestem wielka.

Lubię słuchać muzyki i tańczyć z Mamą i mam coraz większe łaskotki. Jak Mama mnie gilga to się śmieję i czasami słychać coś jakby śmiech i wydać jakiś dźwięk ale chyba się tego boję bo jak to słyszę zaczynam płakać.

Dziś byłam z Mamą by pobrali mi krew – płakałam ale dzięki temu może odstawimy już na stałe żelazo i inne wstrętne witaminy

 

To chyba tylko tyle z nowinek

A i jeszcze jedno – nie chcę leżeć. Chciałabym siedzieć i by Mama lub Tata albo Ania nosili mnie i pokazywali mi różne rzeczy. Tylko że się ze mnie śmieją ze jestem „Pijak” bo mi głowa lata na boki.

To zdjęcie Mama robiła mi 03.04.09

 


 

14.04.2009r. Wtorek


Ale psikusa Mamie zrobiłam – mówię Wam hihihi

 

W piątek 10.04 byłam u pani dr neurolog. Ta pobadała mnie (i takim młotkiem biła – no dobra „stukała” po moich rączkach i nóżkach) poprzewracała na wszystkie strony, powyginała. Mamusia mówiła jej, że ja nie chcę mówić, łapać zabawek, podnosić się, turlać i dużo tego NIE było. Po prostu, że umiem się śmiać i wkładać rączki do buzi (aha nie mówiłam Wam ale rosną mi zęby i to nie jest przyjemne). Pani dr powiedziała, że u mnie są spore zaburzenia neurologiczne, że jestem mały leniwiec i może potrzebuję więcej czasu. Mamy ćwiczyć i cierpliwie czekać bo i tak nic innego nie da się zrobić.no i teraz mamy 2 razy w tygodniu jeździć na rehabilitację do Caritas by Mama tam ze mną ćwiczyła.

Jak wróciłyśmy do domku Mama była troszkę smutna jak mówiła Tacie co i jak i jak mnie wzięła na rączki to ja się do niej uśmiechnęłam ale tak inaczej z takim „yyyy” głośnym – Mama mówi że to śmiech w głos -> spodobało mi się to bardzo i chyba bardziej niż mina Mamy, która się rozpłakała z radości.

W sobotę i niedziele też się uśmiechałam tak do Mamy i nie tylko i czasami mówiłam inne literki

W niedzielę były Święta i byliśmy u Babci i Dziadka (ja sobie spałam prawie cały czas) ale wieczorem zaczęłam łapać takiego małego kotka pluszowego, jak Mama kładła go na moim brzuszku ja go łapałam i zrzucałam – fajna zabawa była. Chciałam go też zjeść ale nie był smaczny – wolę mleko.

Dzisiaj byłam na rehabilitacji i gdy Ciocia ze mną ćwiczyła też się tak śmiałam i mówiłam jej „agu”.

Wiecie jakie to fajne – ja mówię „uuu” albo „agu” i wszyscy widzą mnie i to bardziej działa niż płacz a moja Mama i Tata są bardzo szczęśliwi.
 





A tak się śmieję do Mamy i z nią rozmawiam:







25.04.2009r. Sobota



Byłam dziś z Mamą u Pani Kardiolog. Poza tym że podoba się Pani dr jak ładnie urosłam i jaka zrobiłam się ruchliwa chwaliła moje serduszko. Miejsce które było naprawiane jest ładne i takie jak być powinno. Dziurka jaka jest miedzy przedsionkami tez się nie zwiększyła i nie zmniejszyła pomimo żę moje serduszko urosło.

Jedno co troszkę martwi pania dr to przerost prawej komory serca. Tak nie powinno już być, ale może być że to jest u nas rodzinne bo moja babcia miała takie przerosty, jak Mama nie wiemy. Jeśli moje serduszko do września nie będzie normalniejsze i ten przerost będzie i będzie się zwiększał to Mama i Tata będą musieli mieć badania by zobaczyć czy to rodzinne i trzeba będzie to leczyć.

Póki co nie mogę ćwiczyć Vojtą inne ćwiczenia i masaż może być ale nie Vojta

 

No i mam kolejną niespodziankę dla Was – MAM ZĘBA. To co mi tak bardzo przeszkadzało wyszło na wierzch jest twarde i ostre i drugie takie cos wychodzi– Mama powiedziała ZĄB niech jej będzie i ZĄB tylko niech mnie nie boli.
 

29.04.2009r. Środa

Tak szybko bo już późno

Wczoraj byłam u okulisty – jest bez zmian. Ani lepiej ani gorzej i wciąż czekamy. Za miesiąc kontrola ale zdaniem pani dr powinno samo się zregenerować to co zostało.

Mama pytała jak ja widzę czy może gorzej i czy może mieć to wpływ na moje łapanie zabawek. Pani dr powiedziała że gorzej ciut widzę na boki i mam zawężone pole widzenia i pewnie gorzej będę widzieć po ciemku.

 

Nie lubię tych wypraw do Wrocławia tyle czasu w foteliku a potem czekanie u lekarza i zakraplanie oczu. To jest strasznie nie miłe. Ale wczoraj mojej Mamusi czekało się lżej bo przyszła do nas taka fajna Ciocia Dorotka i jak już Mama troszkę się wyciszyła rozmawiając z Ciocią ja zasnęłam (a co będę podsłuchiwać) Mama była zadowolona z tego spotkania a ja trochę wyspana. Potem zasnęłam w aucie i spalam aż do domu.

 

A dzisiaj Mama pojechała ze mną a właściwie ja z nią do takiej superanckiej Cioci. To przyjaciółka mojej Mamusi. Super dzień bo prawie cały na dworze! Mama odpoczęła bo mnie woziła taka inna Ciocia i ja spałam, a Mama miała czas dla siebie i swojej przyjaciółki. Wiecie co … ona mnie kocha bardzo (Mama oczywiście) ale chyba takie dni są dla niej szalenie ważne – kiedy może odpocząć a ja jestem w dobrych rękach. Bo nabrała sił i znów mnie całuje i przytula z wielką siłą…. Nie umiem tego wytłumaczyć ale chyba wiecie o co mi chodzi.

 

A tak w ogóle to chyba powstanie nowa pod strona – taka jak moja ale mojej Mamy bo Mamut (tak do Mamy czasami mówi Ania) też musi się wygadać… czasami ciężko jej być Mamunią dla takiej wesołej gromadki 5 dzieciaków jak my…

 

Reasumując -> 2 ostatnie dni były suuuuper szczególnie dla mojej Mamci ale i dla mnie też. Jutro rehabilitacja a potem już weekend i lody i spacery i musi być piękne słonko bo ja chcę być na podwórku



 


Było tutaj aż 2052 odwiedzający
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja